Podczas ostatniego, październikowego spotkania dyskusyjnego klubu książki rozmawiałyśmy o powieści „Czerwona ziemia” Marcina Mellera. Książka wzbudziła sporo emocji i ożywioną dyskusję, a w szczególności jej zakończenie, które dla wielu z nas okazało się rozczarowujące.
Na początku spotkania większość uczestniczek podkreślała, że książka jest wciągająca, a jej tło – afrykański krajobraz – zostało oddane w sposób barwny i autentyczny. Wiele z nas doceniło bogate opisy przyrody oraz realistyczne przedstawienie politycznych i społecznych realiów Afryki, które Marcin Meller doskonale oddał dzięki swoim doświadczeniom dziennikarskim.
W trakcie dyskusji wielokrotnie powracał temat pospiesznego zakończenia, które zdaniem wielu czytelniczek nie dorównywało napięciu i dynamice wcześniejszych części powieści. Wiele wątków starannie budowanych w fabule książki, zostało rozwiązanych w sposób mało wiarygodny, co sprawiło, że finał wydał się nieco wymuszony. Niektóre członkinie klubu zauważyły, że ostatnie rozdziały sprawiały wrażenie pisanych „na szybko", co pozostawiło poczucie niedosytu.
Mimo to, „Czerwona ziemia” to powieść, która zapada w pamięć i daje sporo do myślenia, a jej dynamiczna fabuła sprawia, że trudno się od niej oderwać. Idealna dla tych, którzy szukają niebanalnej przygody, a jednocześnie chcą poznać inny świat – pełen kontrastów, wyzwań i emocji.
Na kolejne spotkanie zapraszamy 28 listopada, będziemy dyskutować o książce Mariusza Szczygła pt. „Nie ma”.
„Czerwona ziemia” Marcina Mellera w Dyskusyjnym Klubie Książki w bibliotece w Bolechowicach
Utworzono dnia 18.11.2024