Fascynująca opowieść i niesamowite wróżby. Czy to nie jest połączenie idealne? Na andrzejowym spotkaniu z grupą Zaczytane Misie, mogliśmy sprawdzić, co los nam szykuje, jakie ważne i inspirujące porady ma dla nas, a przy tym świetnie się bawić w swoim towarzystwie. Na początek spotkania zapoznaliśmy się z opowiadaniem Agnieszki Stalmaszyk – „Upiorne Andrzejki”. Książka zawiera to, co najważniejsze – wciągającą fabułę, wiedzę i jest źródłem dobrej zabawy. Nasze dzieciaki mogły identyfikować się z bohaterami książki, gdyż, tak jak i one, chodzą do małej, wiejskiej szkoły. Już ten aspekt spowodował, że zainteresowanie książką bardzo wzrosło. Poznaliśmy dziewczynki, które zafascynowane opowieścią wychowawczyni o wróżbie dla odważnych, postanawiają poznać imię swojego przyszłego męża. Wróżba wymaga pójścia za wieś, przejścia przy strasznej, walącej się chacie i oczekiwania na młodzieńca. Gdy będzie przechodził obok, należy spytać go o imię. Takie samo imię będzie miał przyszły małżonek. Fabuły wam nie zdradzimy, może i Wy sięgnięcie po książeczkę, by dowiedzieć się czy dziewczynkom się udało i jakie ciekawe historie spotkały je po drodze. To książka z dreszczykiem, chociaż my przyjęliśmy ją z uśmiechem na ustach. Następnie przyszła pora na nasze wróżby. A było ich niemało. Najpierw, zdając się na przewrotny los, korzystając z tajemnej księgi, odczytaliśmy mądre myśli i rady na przyszłość. Korzystając z wahadełka uzyskiwaliśmy odpowiedź na nurtujące nas pytania. Nie zabrakło wróżby z butami, chociaż u nas miała ona inną formę i nie mówiła nam, kto pierwszy stanie na ślubnym kobiercu, tylko określała cechy naszej osobowości. Sami byliśmy zdziwieni, jak trafnie wróżba potrafiła nas odczytać. Bawiliśmy się jeszcze wróżąc z gwiazd i piór, które udzielały nam dobrych rad na przyszłość.
To było bardzo interesujące spotkanie dla naszej zaczytanej grupy, pełne radości i śmiechu.
