Czy polityka to sprawa tylko dla dorosłych? O tym mogli przekonać się młodzi klubowicze na październikowym spotkaniu DKK w bibliotece w Bolechowicach.
Drzwi do „wielkiej polityki” otworzyła nam bardzo zabawna i wciągająca powieść pt. „Premier z przypadku” autorstwa Toma McLaughlina. Książka opowiada o przygodach dwunastoletniego Filipa Parkinsa, który w wyniku aktu niezwykłej odwagi zostaje... premierem Wielkiej Brytanii. Dobrze było przez chwilę wyobrazić sobie, co moglibyśmy zrobić, gdybyśmy zostali ważnymi politykami. Tylko czy polityka to same przyjemności? Czy zwykli ludzie mają na nią jakiś wpływ? Aby znaleźć odpowiedź na te i inne ważne pytania sięgnęliśmy również po opowiadanie „Leśne wybory”, które pokazało jak ważna jest demokracja, uczciwość i poczucie obowiązku.
Tak zainspirowani literaturą, przeszliśmy do praktyki. Na scenie pojawiła się urna wyborcza, a dzieci ustawiły się w kolejce do głosowania. Wybór był nie lada wyzwaniem, gdyż w szranki stanęły trzy opcje: Żółtych, Zielonych i Czerwonych. Każda z nich kusiła obietnicami wyborczymi – pięciomiesięczne wakacje, darmowa pizza raz w tygodniu, słodycze bez ograniczeń, czterodniowy tydzień nauki, to tylko niektóre punkty wyborczych programów. Po podliczeniu przez komisję głosów okazało się, że zdecydowana większość wybrała Żółtych i właśnie im powierzono misję stworzenia rządu. Wyłoniono trzech kandydatów na premiera, z których każdy przedstawił swój pomysł na zarządzanie. Bezapelacyjną zwyciężczynią została Marysia, która w uczciwej walce pokonała Maćka i Kubę. Jej program, oparty na niezwykłej empatii do drugiego człowieka i troski o środowisko, przekonał aż dziewięćdziesiąt pięć procent małych wyborców. Nowa Pani premier stanęła na wysokości zadania, zaczynając swoje exposé od serdecznych podziękowań...
Wspólna zabawa, pozwalająca spojrzeć na poważne tematy z innej perspektywy sprawiła dzieciom ogromną radość, wywołała wiele pozytywnych emocji, dużo śmiechu, ale także uzmysłowiła im, jak ważne jest uczestnictwo w życiu publicznym, bo jak sami powiedzieli: już za dziewięć lat będziemy głosować naprawdę.
„Premier z przypadku” okazał się tak inspirującą lekturą, że z jej bohaterem Filipem Parkinsem spotkamy się jeszcze na listopadowym spotkaniu klubu.
