Bohaterem marcowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci w bibliotece w Bolechowicach był ktoś wyjątkowy – wynalazca zapachów, twórca domowych perfum, chemik, zielarz, magik, pirotechnik i łowca węży, a nade wszystko poeta – sam Julian Tuwim.
To dzięki książce pt. „Mój brat czarodziej” Anny Czerwińskiej-Rydel, mali klubowicze poznali dzieciństwo Julka Tuwima i jego siostry Irenki. Wybór książki okazał się strzałem w dziesiątkę, dzieci z ogromnym zainteresowaniem słuchały opowieści o wybrykach i „bzikach” przyszłego poety,  a także o miłości, jaką darzył swoją młodszą siostrę. Poznały chłopca,  mającego tysiące pomysłów, przeżywającego mnóstwo przygód i ucznia, który nie radził sobie z arytmetyką. Jednak pewnego dnia wydarzyło się  coś niezwykłego – kiedy rozbiła się bania z wierszami, Irenka  oznajmiła –„Mój brat czarodziej pisze wiersze”  i już wszyscy wiedzieli, że z Julka  wyrośnie wielki poeta.
Jak się okazało wśród małych klubowiczów, też  są prawdziwi miłośnicy poezji, którzy piszą swoje pierwsze wiersze… być może, kiedyś o nich jeszcze usłyszymy. Tymczasem  czekał na nas spory stosik, pięknie ilustrowanych  książek z twórczością mistrza Tuwima. Tutaj prym wiodła  dobrze wszystkim znana „Lokomotywa”. Wiersz ten bowiem czytaliśmy z wykorzystaniem najbardziej znanych regionalnych odmian naszego języka – w wersji  śląskiej, kaszubskiej i góralskiej. Dzieciom najbardziej przypadła do gustu „Damfmaszyna”, którą na ślonsko godka przełonaczoł Marek Szołtysek.
Na naszym spotkaniu nie mogło oczywiście zabraknąć twórczości plastycznej. Zainspirowani biografią poety, klubowicze stworzyli kolorową „Mapę myśli” i kolaż na temat: „Gdyby Tuwim nie został poetą…”


 
                         
                                            









