Tematem majowego spotkania w bolechowickim DKK była powieść „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek” Filipa Zawady, która znalazła się w siódemce książek nominowanych do Nagrody Nike w 2020 roku.
Wyrazisty i niemal plastycznie brzmiący tytuł, ślady kocich łap na każdej stronie książki zaintrygowały nas od samego początku. Również sama okładka wzbudziła naszą ciekawość…
Filip Zawada porusza w swojej książce sprawy trudne, opisując je w sposób lekki, prosty i nierzadko sarkastyczny. To ujęta w krótkie fragmenty - a czasem pojedyncze zdania - opowieść o świecie postrzeganym z perspektywy dziesięcioletniego Franciszka, wychowanka sierocińca zwanego Pałacem Naszego Pana, prowadzonego przez siostry zakonne.
Franciszek, jedyny narrator tej opowieści, mówi niby w żartobliwy sposób o swoimi losie bękarta, który i tak dobrze wie, że „Bękarty nigdy nie mogą zapomnieć, że muszą być silniejsze od swego losu”…
Franciszek ma ukochanego kota, któremu nadał imię Szatan, czasami kradnie w sklepiku lizaki, lubi też opowiadać innym dzieciom wymyślone przez siebie bajki, które nie zawsze są miłe i grzeczne. Świat dorosłych jest dla niego niezrozumiały i często bez sensu…
Majowa lektura wywołała wśród uczestników spotkania krańcowo różne opinie.
Jednych na tyle zachwyciła, że przyznali jej najwyższe oceny, pojawiły się nawet dwie dziesiątki, dla innych była to książka niewiele wnosząca i trudna do zaakceptowania.
Na kolejne spotkanie zapraszamy 30 czerwca o godz. 19:00 – będziemy dyskutować o książce pt. ”Kowalska. Ta od Dąbrowskiej” Sylwii Chwedorczuk.
