Tym razem na zajęciach Zaczytanych Misiów zmierzyliśmy się z tematem zimy. Zaczęliśmy od zabawy ruchowej do piosenki „Hu hu ha, nasza zima zła”. To trochę rozgrzało nas na początek zajęć. Aura za oknem sprzyja rozmową o tym, co lubimy a czego nie w tej mroźnej porze roku.
Zima to mróz, śnieg i ochota by zakopać się w łóżku pod cieplutką kołdrą ale przecież to także zabawa, sanki, święta i inne radości. Temat zimowych atrakcji pozwoliła rozjaśnić książka - Za dużo zimowych zabaw". Katy Hudson. Trzeba przyznać, że treść, forma opowieści i bajeczne obrazki bardzo przypadły dzieciom do gustu. Wśród ogólnej radości i chichotów poznaliśmy historię żółwia, dla którego zima to okres długiego, smacznego snu, jednak za każdym razem, gdy tylko układał się milutko do snu, ktoś nie dawał mu zasnąć. W ten sposób żółw, pomimo swoich początkowych niechęci, poznał zimowe zabawy i polubił je. My tak jak ten żółw, chętnie położylibyśmy się do łóżeczka i pospali trochę (szczególnie, że zajęcia odbyły się w porannych godzinach) ale przecież kuszą sanki, lepienie bałwana, łyżwy. Nie mogliśmy się zdecydować, co jest dla nas lepsze. Po lekturze wspaniałej książki, przyszedł czas, by dać wyrazić się kreatywnie. Najpiękniejszym wyrazem zimy, są płatki śniegu, które potrafią przybrać przepiękne kształty. Daliśmy temu wyraz tworząc swoje własne gwiazdy z torebek śniadaniowych. To prosty sposób, by stworzyć bardzo oryginalną ozdobę. Tworzenie własnych gwiazd bardzo przypadło do gustu grupie i powstały naprawdę piękne prace. Zajęcia zakończyliśmy zadaniem, w którym każdy musiał odnaleźć takie same pary śnieżynek. Wcale nie było takie łatwe, na jakie wyglądało. To było ostatnie spotkanie Zaczytanych Misiów z książką w tym roku. Pożegnaliśmy się, życząc sobie szybkiego spotkania w nowym roku.